Gdy muzyka gra to rower gna.

Polskie Lasy są lepiej strzeżone niż zewnętrzne granice Unii Europejskiej.

Polskie Lasy są lepiej strzeżone niż zewnętrzne granice Unii Europejskiej.

Mimo wiejącego w twarz wiatru, udało nam się po części zrealizować program naszej dzisiejszej wycieczki rowerowej. Spotkaliśmy się na pięknie oflagowanym rynku naszego miasteczka, by tradycyjnie o godzinie dziesiątej wyruszyć ku nowym przygodom. Przez chwilę podziwialiśmy pięknie wyremontowaną nie dawno kamieniczkę w rynku i oczywiście ogródek piwny czekający na smakoszy piwa z całego świata. Ruszyliśmy w kierunku Ubocza, przez Oleszną Podgórską do Lubomierza. Okolica pięknieje, staje się kolorowa, wiele pobudowanych nowych domów a przedwojenne budynki wyremontowane. Z Lubomierza obraliśmy kierunek na Wojciechów a tam skręciliśmy w polną drogę prowadzącą do Popielówka. Po drodze mijaliśmy piękne zaprzęgi końskie jak i same konie piękne i zadbane śpieszące się na Paradę Izerską.

W Popielówku skręciliśmy do Lubomierza a tam obok stadionu w Lubomierza wjechaliśmy w leśny trakt który DSCF1446doprowadził nas do kapliczki stojącej przy drodze do Chmielenia. Pokonując drzwi do lasu czyli szlabany leśne pojechaliśmy do Chmielenia a z stamtąd do Młyńska. Tam nasza grupa się rozdzieliła część pojechała w kierunku Rębiszowa by przez Mirsk wrócić do Gryfowa Śląskiego. Druga grupa pojechała przez widniejącą w oddali Proszówkę gdyż już pachniał rosół niedzielny który stał już na stole. Z naszej wycieczki rowerowej nasunęły się dwa wnioski. Pierwszy że Polskie Lasy są lepiej strzeżone niż zewnętrzne granice Unii Europejskiej. Drugi to muzyka która nam towarzyszyła w czasie tej wycieczki a jak muzyka gra to rower gna. Spotykamy się za tydzień.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


− jeden = 3